SoundBlaster E3 firmy Creative

10 mar 2021

SoundBlaster E3 firmy Creative

Osobiste audio nigdy nie było tak ekscytujące od czasu pojawienia się legendarnego (niektórzy mogą się o to spierać) iPoda i czcigodnego Walkmana. Od masowej elektroniki konsumenckiej do niszowych komponentów audiofilskich, na rynku panował zgiełk i wrzawa. Ten zgiełk (zwłaszcza na arenie audiofilskiej) przyciągnął uwagę producentów masowego odbiorcy, którzy postanowili dołączyć do tego grona, a Creative jest jednym z nich. Firma Creative jest jednym z prekursorów osobistego sprzętu audio, nawet od bardzo dawnych czasów. Wciąż pamiętam mój pierwszy przenośny głośnik do iPoda Nano Gen 1. Był to głośnik firmy Creative i brzmiał dobrze dla moich niewprawnych uszu.

Sound Blaster E-series to odpowiedź firmy Creative i być może jest to coś, co przykuje uwagę audiofilów. Seria Sound Blaster E składa się z modeli E1, E3 i E5, które są kombinacją DAC/Amp. W tej recenzji omówię model E3.

Z pudełka

Sound Blaster E3 to niewielkie urządzenie. Być może czytaliście już recenzję E1, którą MarcusD napisał kilka miesięcy temu. Oba mają te same wymiary, przy czym E3 jest tylko trochę szerszy. Obudowa jest wykończona na matowo, a oba końce na połysk. Posiada również klips na spodzie. To urządzenie jest naprawdę wykonane z myślą o przenośności. Na górnej stronie znajdziemy również kratkę mikrofonu, logo Sound Blaster oraz logo NFC (tak, to urządzenie obsługuje NFC). Nie ma nic do pisania do domu o jego jakości budowy, ponieważ jest plastikowy wszędzie, ale dobry rodzaj polimeru chociaż. I spadł to kilka razy w miesiącu, że mam go i to trzyma się całkiem dobrze.

Wygląda bardzo podobnie do E1, ale z dodanymi przyciskami. Ma teraz przycisk Bluetooth/zasilania, przyciski odtwarzania/pauzy/odbierania po jednej stronie oraz przyciski przewijania do przodu/do tyłu i zwiększania/zmniejszania głośności po przeciwnej stronie. Takie rozmieszczenie przycisków sprawia, że mam problemy z regulacją głośności, ponieważ zawsze trafiam na przycisk pauzy po drugiej stronie. Jest to jednak tylko drobnostka. Na górze znajdziemy dwa gniazda słuchawkowe, z których drugie obsługuje słuchawki z mikrofonem na kablu. Na przeciwległym końcu znajduje się port micro USB oraz gniazdo line-in 3,5mm. Creative dołączył również kabel USB-A do micro USB-B, kabel OTG, kabel TRRS 3,5mm do 3,5mm oraz zwykłą dokumentację (instrukcja obsługi, gwarancja, itp.).

 

To portal poświęcony wszystkiemu co związane ze sprzętem audio, dźwiękiem oraz muzyką. Autorem wszystkich artykułów jest Radosław Pasternak - pasjonat muzyki, na co dzień pracownik krakowskiego salonu muzycznego Nautilus.

Aktualności

/ /