V-Moda V-80 True Blood Edition - A Sookie ...or a Marnie?

19 mar 2021

V-Moda V-80 True Blood Edition - A Sookie ...or a Marnie?

V-Moda niedawno wypuściła kilka stylizacji wokół swoich istniejących zestawów słuchawkowych, a następnie szybko podążyła za nimi z nową słuchawką nauszną o nazwie V-80. Zaprojektowane jako słuchawki douszne, bardziej mobilne i w specjalnej edycji True Blood, nasz człowiek w terenie po prostu musiał je wypróbować. I tak też zrobił.

Specyfikacja techniczna

40-milimetrowe przetworniki z podwójną membraną Wibrujący bas, żywe tony średnie, żywe tony wysokie Izolacja akustyczna BLISS™ Scena dźwiękowa V-PORT 3D Lekka, stalowa konstrukcja Ergonomiczny pałąk Steelflex Futerał na fiolkę z krwią Egzoszkielet Wojskowa jakość (MIL-STD-810G) Wzmocnione kable z Kevlaru® przechodzą 1 milion cykli gięcia

V-80 i M-80 są identyczne według V-Moda, z wyjątkiem dodatkowych czerwonych akcentów w modelu V-80. W przypadku V-80, które zakupiłem, stwierdziłem, że dźwięk jest nieco zagłębiony w wysokich tonach w porównaniu do innych słuchawek, które posiadam, więc użyłem ustawienia 'Acoustic' EQ iPoda do większości moich testów i porównań. Ogólna jakość dźwięku V-80 jest tak dobra, że można je odtwarzać bez korektora, jeśli to okaże się satysfakcjonujące, lub wypróbować różne ustawienia korektora, aby lepiej dopasować je do osobistych preferencji.

Te inne słuchawki, które posiadam, są uważane przez niektórych użytkowników za "jasne", więc V-80 mogą być tak samo bliskie ideału z wysokimi tonami, jak one.

V-moda V-80

Słuchawki, których używałem, a które brzmią dla mnie najbardziej podobnie do V-80, to Beyerdynamic DT-1350, ale DT-1350 mają znacznie większy nacisk na średnicę niż V-80, więc myślę, że V-80 byłyby znacznie łatwiejsze do dostosowania do szerokiej gamy gustów muzycznych.

Bas V-80 jest zwarty i szczegółowy, ale 'zwarty' w tym przypadku nie oznacza lekkiego lub cienkiego basu - bas jest wyraźny i pełny w każdym utworze, w którym jest bas. Oceniłbym bas V-80 na 9 na 10, a ponieważ nie słyszałem 10, to znaczy, że bas V-80 jest tak dobry, jak słyszałem.

Środek pasma jest trudniejszy do oceny, ponieważ niemal każdy aspekt muzyki jest związany ze środkiem pasma w taki czy inny sposób. Mogę powiedzieć, że po odtworzeniu prawie 100 moich ulubionych utworów w wielu różnych gatunkach, średnica brzmi bardzo dobrze - głosy brzmią dobrze, instrumenty takie jak gitary, wiolonczele, trąbki, organy piszczałkowe - krótko mówiąc wszystko co grałem - brzmi cudownie.

Wysokie tony V-80 brzmiały dla mnie mniej wyraźnie niż średnica i bas, jak zauważyłem powyżej, ale co ciekawe, nawet po dodaniu wysokich tonów za pomocą ustawienia iPoda 'Acoustic', nadal nie ma problemu z sybilancją lub innymi szorstkościami. Chciałem się upewnić, że nie jest to spowodowane zwijaniem się wysokich częstotliwości, więc sprawdziłem mój zestaw tonów testowych od ok. 4 khz do ok. 13 khz, i te tony były słyszalne w odpowiednich proporcjach.

Nie mogę wystawić V-80 takiej samej oceny za średnicę i wysokie tony, jaką wystawiłem za bas, ponieważ bas jest 100 razy łatwiejszy do oceny niż średnie i wysokie tony. Ale V-80 to najlepiej brzmiące słuchawki przenośne, jakich do tej pory używałem, i są na drugim miejscu pod względem jakości dźwięku po moich dwóch dużych słuchawkach stacjonarnych, Sennheiser HD-800 i Shure SRH-940.

V-80 będą grały dość głośno z urządzeniami przenośnymi, takimi jak większość telefonów komórkowych, iPodów itp. Dwa proste przewody (jeden czerwony/czarny i jeden szary) są odłączane, miniwtyczki są pod kątem 45 stopni, a przewody są pokryte materiałem, który nie zaczepia się o ubranie, co jest dla mnie dużym plusem. Walizka jest na tyle kompaktowa, że można ją zmieścić w bagażu podręcznym na większości lotów w Stanach Zjednoczonych. Zanim zobaczyłem V-80 na żywo, zastanawiałem się, czy przyciągnie on jakąś niezwykłą uwagę ze względu na swój "True Blood" design. Krótka odpowiedź brzmi: nie. Projekt jest skromny, elegancki, stylowy i może być noszony przez każdego bez obaw.

Kubki... hubba hubba

Fizyczna jakość V-80 jest tak dobra, jak mówi literatura. Komfort użytkowania jest dobry, znacznie mniejszy nacisk na uszy niż np. w przypadku Beyerów DT-1350. Izolacja jest jednak bardzo skromna, więc nie spodziewajcie się, że będą blokować dźwięki z zewnątrz w jakimś większym stopniu. Scena dźwiękowa jest przeciętna, co jest lepszym wynikiem niż się spodziewałem po małych słuchawkach z małymi nausznikami.

Pałąk na głowę

Poza wymienionymi poniżej utworami muzyki pop, które wykorzystałem głównie do wykrycia słabych punktów lub innych problemów z dźwiękiem, grałem na nich bardzo różne gatunki (Jazz, Diana Krall, Bill Evans Trio; organy Bach, Biggs; Beethoven 9th, Solti CSO; Chopin, Moravec; Reggae, Marley, Tosh; Country, Haggard, Yoakam; Verdi, Domingo; Sinatra i Bennett; Punk, Germs, Fear, Sid Vicious, Social Distortion; Medieval, Madrigali, Medieval Babes; Trance, Mylene Farmer, etc.)

Poniżej znajdują się niektóre z utworów muzycznych, z którymi testowałem i główne cechy, których słuchałem przy tych utworach:

Blues Project - Caress Me Baby (przeszywające brzmienie gitary, radzi sobie bardzo dobrze). Cocteau Twins - Carolyn's Fingers (szczegółowość i jakość strun gitarowych, doskonała). Commodores - Night Shift (szczegółowość basu, bardzo dobra). Germs - Forming (surowe garażowe brzmienie, znakomite). Lick The Tins - Can't Help Falling In Love (tin whistle, bardzo wyraźne i czyste). Lou Reed - Walk On The Wild Side (uderzenie basu, bardzo dobre; szczegółowość bardzo dobra). REM - Radio Free Europe (uderzenie perkusji, znakomite). Rolling Stones - She's So Cold (uderzenie basu, znakomite; brzmienie gitary bardzo dobre). U2 - With Or Without You (uderzenie basu/wysokie tony instrumentów/wyważenie, bardzo dobre). Van Morrison - Into The Mystic (bas, bardzo dobry). Who - Bargain (głos trailing off: "best I ever had", bardzo dobre harmonie wokalne).

Skoro już przedstawiłem najgorsze scenariusze dla V-80/M-80, czas na bardziej szczegółowe omówienie walorów muzycznych. Jak wyjaśniłem wcześniej, czułem, że wysokie tony były zbyt zagłębione, więc skompensowałem to stosując korektor 'Acoustic' w iPodzie Touch. Ten EQ wydaje się być działa dobrze dla mnie, z jedynym możliwym minusem, że słyszę lekki szczyt w zakresie średnich tonów, który daje głosy więcej uwagi niż to, co chciałbym. W niektórych rzadkich przypadkach może to przyczynić się do powstania efektu "Caruso", jak ja to nazywam, kiedy Caruso nagrywał na rogi, które miały jeszcze jakieś rezonanse po tym, jak ich najlepsze wysiłki zostały wyczerpane, a więc w niektórych fragmentach, w których pokazywał swój głos najmocniej, skądinąd niewielkie rezonanse wzmacniały te nuty nieproporcjonalnie do reszty muzyki. W przypadku V-80 nie jest to poważny problem, a nawet wtedy jest to prawdopodobnie wynik mojej niedoskonałej aplikacji EQ, a nie wada słuchawek.

Na tym etapie odsłuchu wysokie tony są gładkie i rozciągnięte, a średnica jest pod kontrolą, z dość dokładną i przyjemną reprodukcją.

Następnie bas. Ooooh, bas. W porównaniu do Phiatona MS-400, bas jest bardziej zwarty i szczegółowy, a jednocześnie ma większe uderzenie. Nie tylko słyszę 15 hz miękko i 20 hz mocno, ale słyszę uderzenia tych częstotliwości, choć przy 20 hz są one zbyt gwałtowne, aby usłyszeć je jako wyraźnie wyartykułowany dźwięk staccato. I nie są to tylko figle harmonicznych - podstawy 15 i 20 hz z niskimi zniekształceniami są oczywiste i dobrze zdefiniowane.

Porównując bas V-80 z moimi Sennheiserami HD-800, HD-800 mają porównywalną szczegółowość, ale brzmią anemicznie przy równoważnym poziomie głośności. Porównanie to dotyczy każdych słuchawek podłączonych do wzmacniacza słuchawkowego Cute Beyond pracującego w klasie A. Dobrą wiadomością jest to, że V-80 działają z przyzwoitym wzmacniaczem słuchawkowym, a wysokie tony otwierają się i jest lepsze poczucie przestrzeni i przejrzystości, szczególnie w bardzo dynamicznych pasażach. Głęboki bas staje się bardziej zwarty, ale nie traci siły ani uderzenia, co wciąż mnie zaskakuje w przypadku V-80.

Złą wiadomością w używaniu iPoda Touch ze wzmacniaczem słuchawkowym jest to, że wybory EQ pozostają aktywne w porcie dokującym "Line Out" iPoda. Sugeruje to, że nie jest to prawdziwe wyjście liniowe i lepsze rezultaty można by uzyskać używając przetwornika DAC, który może przechwycić i przetworzyć wyjście USB iPoda.

Moje ogólne podsumowanie jest takie, że V-80 jest znakomitą maszyną muzyczną w większości aspektów, z wyjątkiem tego, że jest fenomenalną maszyną basową. Nigdy nie doświadczyłem basu, który schodzi tak głęboko i pozostaje tak potężny, nawet po korekcji i wzmocnieniu, a jednocześnie nigdy nie jest dudniący, nadęty lub w inny sposób negatywny, bez względu na to co gram. Zauważcie, że V-80 nie są słuchawkami "basowymi", ani nie robią na mnie wrażenia bardzo "ciepłych". Po prostu schodzi bardzo głęboko i zachowuje lepsze detale i uderzenie niż jakiekolwiek inne nie-basowe słuchawki, które słyszałem.

To portal poświęcony wszystkiemu co związane ze sprzętem audio, dźwiękiem oraz muzyką. Autorem wszystkich artykułów jest Radosław Pasternak - pasjonat muzyki, na co dzień pracownik krakowskiego salonu muzycznego Nautilus.

Aktualności

/ /